3103 dni w korporacji i wystarczy!
Zostawiam za sobą ludzi, których tu poznałem: Łosia, Pańcia, Szeryfa, Jaśka, Księcia, Profesora i Zwłaszczę oraz tych, gdy byłem tu: ..., sytuacje których nie zapomnę, fiflaki na korytarzu wykonane w trzyczęściowym garniturze, wypalanie z rury, walki na zszywacze i linijki, wielotygodniowe rozmowy bez końca, nierealne chwile jak z bajki, które głęboko chowam, migdały na pulpicie, wakacyjne pocztówki Jacentego, przeżycia te dobre i złe, najdroższą palarnię w mieście, stres, mify, restrukturyzację, trzy podejścia do aj_pi_oł, jedzenie ryb, nigdy nierozliczone nadgodziny, działania operacyjne w tle, wyniki z d...y na koniec dnia i wiele, wiele innych
Wszystko się kończy i zaczyna ... (link)
podpisano ... Drewnialdo ;-)