czwartek, 31 grudnia 2009

4 lata


Kończy się kolejny rok.
Był to rok: niezrealizowanych planów, realnego kryzysu, utraconej przyjaźni, a także wymarzonej podróży, przyżyć nieziemskich i odkrycia nowej pasji.
Wszystkim zaś, którzy tu zaglądają tradycyjnie życzę na Nowy Rok, aby to co najlepsze wciąż było przed nami.

środa, 30 grudnia 2009

nie dla morsów



znak ustawiony nad brzegiem Wisły informuje, że tej zimy morsy się tu kąpać nie będą ... (link)

wtorek, 29 grudnia 2009

jednodniowy wyż



Upojne słońce potrafi zmusić człowieka do patrzenia z optymizmem w przyszłość ... (link)

poniedziałek, 28 grudnia 2009

znowu śnieg



spadł  i świat wydaje się czystszy ... (link)

niedziela, 27 grudnia 2009

wieczorem




w dni takie jak ten dzisiejszy, poświateczny wyraźnie moźna poczuć oddech spokoju po szaleństwie przedświatecznym ... (link)

wtorek, 22 grudnia 2009

świąteczny nastrój



widoczny na każdym kroku ... (link)

niedziela, 20 grudnia 2009

szaleństwo zakupów



jak co roku o tej porze we wszelkiego rodzaju skepach i innych galeriach handlowych ... (link)

sobota, 19 grudnia 2009

zima w pełni



nie tylko na Żoliborzu ... (link)

czwartek, 17 grudnia 2009

zimowo zaczyna się dzień



zaczynam kolejny dzień życia  ... (link)

środa, 16 grudnia 2009

misz masz



czyli wieżowce czasów obecnych ponad blokami z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych stoją u boku przedwojennych kamienic ... (link)

sobota, 12 grudnia 2009

późno już


przewidywalny słońca zachód ... (link)

piątek, 11 grudnia 2009

praca, praca, praca ...



i praca, praca, praca ... (link)

wtorek, 8 grudnia 2009

Eugeniusz Ajewski - "Kotwa" (1915-2006)



Jako niespełna dwudziestoczterolatek brał udział w walkach we wrześniu '39, następnie aresztowany przez NKWD we Lwowie. Wraca do Warszawy i przystępuje do Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim walczy jako żołnierz pułku "Baszta" na Mokotowie. Po kapitulacji Mokotowa trafia do niewoli z której ucieka i przytępuje do partyzantki w okolicach Grójca. Po wojnie konczy studia na Politechnice Warszawskiej, które rozpoczął w czasie okupacji. Propagator harcerstwa i sportu (przez 45 lat był sędzią bokserskim). Współtwórca Muzeum Powstania Warszawskiego, autor wielu książek o armii podziemnej w tym monografii "Mokotów Walczy 44", twórca pominków "Baszty" i widocznej na zdjęciu "Kotwicy", która stanęła na szczycie Kopca Powstania Warszawskiego w 50 rocznicę wybuchu powstania ... (link)

poniedziałek, 7 grudnia 2009

bez widoku na przyszłość



Mgła spowiła całe miasto. Widoki żadne, te na przyszłość też marne ... (link)

czwartek, 3 grudnia 2009

-2°C



Chłodny poranek przypomniał, że pomimo oślepiajacego słońca bliżej nam do zimy niż do lata ... (link)

środa, 2 grudnia 2009

absolute ...



absolutnie szare miasto ... (link)

poniedziałek, 30 listopada 2009

heaven



czyli samotny miejski spacer nocny ... (link)

niedziela, 29 listopada 2009

city lights



Don't look before you laugh
Look ugly in a photograph
Flash bulbs purple irises
The camera can't see

piątek, 27 listopada 2009

warszawska masa krytyczna



warszawska masa krytyczna (link) w każdy ostatni piątek miesiąca, bez względu na pogodę, porę roku, cokolwiek innego ... (link)

czwartek, 26 listopada 2009

utknąłem na dobre



i nawet już mnie nie dziwi, że czuje się tu jak w więzieniu ... (link)

środa, 25 listopada 2009

Irish ...



Przy okazji spotkanego po drodze pub'u wracaja wakacyjne wspomnienia ... (link)

wtorek, 24 listopada 2009

życie przecież po to jest, żeby pożyć




Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam
Na pierwszej stacji, teraz, tu!
Już nie chce z nikim ścigać się, z sił opadam
Przez życie nie chce gnać bez tchu

poniedziałek, 23 listopada 2009

z każdym dniem ...



czyli jesienią widać bardziej czasu przemijanie ... (link)

niedziela, 22 listopada 2009

ucz się ucz, nauka to potęgi klucz




kolejny mural grupy twozywo (link) na ścianie liceum im. M. Reja, tuż obok galerii Zachęta i ewangelickiego koscioła św. Trójcy.
Oto co mówia twórcy:  u zbiegu trzech instytucji, z której każda uparcie reprodukuje własny obraz człowieka – zasadziliśmy drzewo. estetyka, eschatologia i edukacja wrastają głęboko w nasze rezolutne marnowanie czasu. obywatel, owieczka czy odbiorca to powinności, które wypełniać musimy cierpliwie, oczekując kolejnej nagrody i zasłużonej kary. i nie ma możliwości nie grania w tę zabawę: bo jeśli nie kościół, szkoła czy galeria, wszystkiego co ważne nauczy nas stróż prawa, przedstawiciel handlowy albo osobowość telewizyjna. to już druga praca, którą wykonaliśmy razem z galerią zachęta, tym razem z kołem miłośników sztuki. ze względu na położenie i zadrzewienie mural będzie najlepiej widać zimą.

sobota, 21 listopada 2009

miasto nocą



czyli późne powroty ze spotkań towarzyskich ... (link)

czwartek, 19 listopada 2009

empty



Something has left my life
And I don't know where it went to
Somebody caused me strife
And it's not what I was seeking.
...
All my plans fell though my hands
They fell
Though my hands on me
In my obvious it suddenly seems
Empty

środa, 18 listopada 2009

all my colours



lubię patrzeć na grę świateł, kiedy okno deszczem spływa ... (link)

wtorek, 17 listopada 2009

pokrojona tabliczka czekolady



To może i niewłaściwe tak myśleć o ulicy Chłodnej, której bruk widział tak wiele życiowych tragedii mieszkańców tego miasta, ale życie toczy się dalej i dlatego jakoś tak ...(link)

poniedziałek, 16 listopada 2009

jesiennie



Bachus z Ogrodu Saskiego będący personifikacją jesieni, pomimo niesprzyjającej aury cieszy się ze zbiorów. Można oczekiwać, że wina niezabraknie ... (link)

środa, 11 listopada 2009

Ojczyznę kochać trzeba i szanować



nie deptać flagi i nie pluć na godło ...

wtorek, 10 listopada 2009

20 Jahre Mauerfall / 20 lat upadku muru berlińskiego



"Stawianie murów grozi nam zawsze, to nie jest tylko coś, co minęło z tamtą epoką: mury między ludźmi, między narodami, między bogatymi i biednymi - starajcie się obalać te mury, które będą rosły, albo przynajmniej, nie bierzcie udziału w ich budowaniu."  - Danuta Kuroń

--- --- ---      --- --- ---      --- --- ---

W 20 rocznicę upadku muru berlińskiego przy Krakowskim Przedmieściu odbył się happening upamietniajacy to wydarzenie. Pięć szarych, wysokich na ponad 3 m styropianowych bloków imitujących mur, stojących od niedzieli na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ul. Karowej symbolicznie zburzono ... (link)

poniedziałek, 9 listopada 2009

city by night



never sleeps ... (link)

sobota, 7 listopada 2009

weekend ... uff



Nareszcie wolne po ciężkim tygodniu pracy. Szkoda tylko, że najgorsze wciąż czeka. Jedyne co można to nie wpadać w panikę i może sobie pośpiewać? ... (link)

piątek, 6 listopada 2009

liście lecą z drzew



Trzeba uważać, by nie wsiadać do autobusu z liściem na głowie, nikt nas nie poratuje i nikt nam nic nie powie ... (link)

czwartek, 5 listopada 2009

speeding on the subway through the stations



Every eye looking every other way
Counting down ’til the train would stop
I did not notice the passers-by
And they did not notice me

środa, 4 listopada 2009

pink not dead czyli duża szklanka różowej oranżady



Maurycy Gomulicki (link) dla ubarwienia rzeczywistości oraz dla przyjemości, urody i rozkoszy uprawia róż. Jego najnowszy projekt to - Światłotrysk, neon parkowy, duża szklanka różowej oranżady - instalacja świetlna przy Kępie Potockiej ... (link)

niedziela, 1 listopada 2009

coroczne cmentarne świętowanie



pańska skórka, obwarzanki, wszechobecne chryzantemy, opadłe liście, wypominki i wszelakiej maści grajki ... (link)

piątek, 30 października 2009

listopad na horyzoncie



w jesiennym smutku nawet drzewa na dachach ... (link)

środa, 28 października 2009

dla osłody



Codzienność nie rozpieszcza, zatem jakoś trzeba zadbać o przyjemności  ... (link)

poniedziałek, 26 października 2009

smętno



Deszcze, mgły i szarość na dobre opanowały miasto. Najlepiej zaszyć sie w domowym zaciszu i przy kominku rozpocząć smakowanie nastawionych latem nalewek. Jakoś trzeba przeżyć tę smutę ... (link)

wtorek, 20 października 2009

jesiennie



"Samotność, jesień, chmury i drzewa więdnące...
Dziś pogoda... lecz słońce chore - jak tęsknota..."

wtorek, 6 października 2009

pierwsze barwy jesieni



Bezydskusyjnie miasto z wolna nabiera barw jesieni ... (link)

piątek, 2 października 2009

koniec Powstania



Po 63 dniach walki zakończył się sen o wolności.
Główny obóz przejściowych mieścił się w podwarszawskim Ożarowie Mazowieckim, na terenie fabryki "Kabli" poprzez który przeszło ponad 11 600 żołnierzy z 15 000, którzy dostali sie do niewoli.  W miejscowości tej nastąpiło także podpisanie układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie pomiędzy dowódcą na obszar Warszawy SS-Obergruppenfuhrer und General der Polizei Erichem von dem Bach, a upoważnionymi przez dowódcę Armii Krajowej gen. dywizji Tadeusza Bora-Komorowskiego płk Kazimierzem Wincentym Iranek Osmeckim "Antoni" i płk Zygmuntem Dobrowolskim "Zyndram". 


środa, 30 września 2009

nastała jesień



Zdecydowanie i w pełni można już poczuć jesień. Mgliste poranki, chłodne i słotne dni, wczesne wieczory jak i z wolna przebarwiające się liscie drzew.
Rzecz w tym, że ja nie chcę rozstawać się z latem, z upalnym sońcem, lepkim asfaltem i egzotycznymi wakacjami ... (link)

środa, 23 września 2009

Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza


Kiedyś to była Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna. Pamiętam przewodniczącą komisji egzaminacyjnej - panią Aleksandrę Górską, która całkiem serio tłumaczła, że z mętnym wzrokiem i ponadnormatywnym wzrostem nie można zostać studentem tej uczelni.
Więcej o tym miejscu
tutaj.

(link)

czwartek, 17 września 2009

pegazy



Zbigniew Herbert - PEGAZ

Pegaz jest stworzeniem nad wyraz pięknym, niemal doskonałym, dzikim, to znaczy nieoswojonym, nieokiełznanym, wolnym, niezawisłym - zaiste majestatycznym, ale nigdy nie zastygłym w pozie głupkowatych władców.
Przez wieki sądzono, że jest on tworem wyobraźni poetów. Jest to pomyłka niewybaczalna, więcej – krzywda, którą wreszcie trzeba naprawić.
Przez całe tysiąclecia bezimienne generacje koni, dźwigających nieludzkie ciężary i otyłych cezarów, ciągnących pługi przez nieskończone ugory, karmionych biczem, spętanych, zabijanych w bezsensownych wojnach, udręczonych w zawodach hippicznych – wyśniły wyższą i świętą istotę – skrzydlate bóstwo. Był paradygmą. (…)
Dlatego nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że święty Pegaz jest tworem wyobraźni zbiorowej. Oczywiście, nie ludzkiej, tylko – końskiej.
Nie można zaprzeczyć, że jest mieszańcem. Budzi to oczywiście odruch niechęci u wszystkich zwolenników czystej rasy. Ale powiedzmy jeszcze raz i z naciskiem: jest jednym z najpiękniejszych i godnych naśladowania mieszkańców naszej planety. Może tylko jego średniowieczny kuzyn, jednorożec, mógłby się z nim zmierzyć w konkursiepiękna, siły i godności. (…)
Natomiast prawdziwym skandalem wydaje mi się, że Pegaz został usidlony przez poetów. W czasach antycznych ani Homerowi, ani Horacemu nie przyszło na myśl, aby dosiadać Pegaza. Stało się to później, w czasach, kiedy mitologię traktowano niepoważnie, jako ozdobnik, pauzę – kiedy obumierało natchnienie, gdy Pegaz był już tylko słowem - a nie istotą nieposkromioną, wewnętrznie niezależną, nic nie mającą wspólnego z tym, co nazywa się pospolicie literaturą.
Istnieje wszelako pewien szczegół, który mógłby usprawiedliwiać roszczenia poetów. Wiadomo, że Pegaz uderzeniem kopyta stworzył źródło Hippokrene, u stóp Helikonu, siedziby Muz. Ale znaczy to tylko, iż z tego źródła mogą pić wszyscy: wędrowcy, osły - także poeci, pod warunkiem, że wracają do źródła, to znaczy do początku. (…)
A poza tym nie było nic, naprawdę nic, co by pozwoliło ściągać Pegaz na ziemię i to w dodatku do takich dwuznacznych celów, jak piśmiennictwo. (…)
Pegaz jest samotny i jedyny.
Biedny Pegazie! To wszystko jest ci obojętne. Jesteś nieśmiertelnym koniem. Wyzwoliłeś się od jarzma, ale zostawiłeś jarzmo tym, którzy się do ciebie samozwańczo przyznają. Wiesz dobrze, że ludzie wciąż próbują zaprzęgać bóstwa – dobre i złe – do wózków, aby ciągnęły te biedne wózki w dół do zakazanych spelunek. Na razie, jeśli nic się gruntownie nie zmieni – zostań tam, gdzie jesteś.
Pegaza należy zostawić tam, gdzie jest jego miejsce.
W sierpniowe noce, w pobliżu gwiazdozbioru Andromedy – świeci jego niepokalana sierść.


fragmenty tekstu Zbigniewa Herberta pt. “Pegaz” z tomu “Król Mrówek”

--- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---

Na Placu Krasińskich przed Biblioteką Narodową w Warszawie od ponad roku stoi 5 kolorowych pegazów. Autorzy instalacji - Beata i Paweł Konarscy - nawiązali w ten sposób do postaci Zbigniewa Herberta. Pomysłem dla instalacji był esej poety “Pegaz” oraz ubiegłoroczna wystawa jego rysunków zorganizowana w Bibliotece Narodowej
... (link)

środa, 16 września 2009

widoki Starówki


Dziekania - spokojna i cicha uliczka wiodąca wzdłuż południowej ściany katedry św. Jana. Przechodząc bramą dzwonnicy katedralnej pozostawia się za swymi plecami zgiełk i hałas zatłoczonej i pełnej przechodniów ulicy Świętojanskiej ... (link)

sobota, 12 września 2009

Flower by Kenzo


Na Placu Zamkowym zakwitło 150 000 maków. Od 2001 roku marka Kenzo zdobi czerwonymi makami najsławniejsze miejsca świata. Zaczęło się od Paryża, potem były Buenos Aires, Florencja, Hong Kong, Londyn, Lyon, Mediolan, Meksyk, Moskwa, Singapur, Wiedeń. Teraz przyszła pora na Warszawę.
Mając ten widok przed oczami nie sposób nie wspomnieć Makowej Panienki

sobota, 29 sierpnia 2009

własciwie to już koniec wakacji


wszystko co dobre szybko sie kończy, nic nie może przecież wiecznie trwać ... (link)

czwartek, 27 sierpnia 2009

na ulicy


take a walk ... (link)
Related Posts with Thumbnails

© zdjęcia chronione prawem autorskim

© all rights reserved