W niebie
Trzeba minąć świętego Piotra z ciężkim kluczem
Agnieszkę z barankiem przy twarzy
Teresę co jeszcze kaszle
bo marzła w klasztorze
trzeba przepychać się przez męczenników
co stanęli z krzyżem i utworzyli korek
obok skromnego bociana
obok Agaty co częstuje solą
obok świętego Franciszka z wilkiem
(zdejmuje mu kaganiec żeby mógł poziewać)
obok świętego Stanisława z zeszytem do polskiego
.
--- i widzę wreszcie moją matkę
w nie spalonym domu
przyszywa guzik co się gubił stale
.
Ile trzeba przejść nieba żeby ją odnaleźć
---
Uroczystosci pogrzebowe rozpoczęły się w kosciele sióstr wizytek (widoczny na zdjęciu) przy Krakowskim Przedmiesciu. Z tym kosciołem zmarły ksiądz piszący wiersze był związany od roku 1959, zostając jego rektorem.
Rodowity warszawiak, żołnierz Powstania Warszawskiego, kawaler Orderu Usmiechu, autor pięknych wierszy za które nagrodzony został wieloma niezmiernie mądro brzmiącymi nagrodami, z tytułem doctora honoris causa włącznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz