Niedługo po wojnie tętniło tu życie - zabawy ludowe i potańcówki, to miejsce było dla nich stworzone. Dzis trochę zapomniane i zaniedbane. Stylizowane kamieniczki straciły swoj blask lat powojennych. Ale i tak ma swój urok. Poza tym wciąż może nas tu spotkać ciekawa przygoda, jak w pierwszym polskim kolorowym filmie nakręconym tu w 1954 r. przez Leonarda Buczkowskiego - "Przygoda na Mariensztacie".
poniedziałek, 6 listopada 2006
przy rynku na Mariensztacie
Niedługo po wojnie tętniło tu życie - zabawy ludowe i potańcówki, to miejsce było dla nich stworzone. Dzis trochę zapomniane i zaniedbane. Stylizowane kamieniczki straciły swoj blask lat powojennych. Ale i tak ma swój urok. Poza tym wciąż może nas tu spotkać ciekawa przygoda, jak w pierwszym polskim kolorowym filmie nakręconym tu w 1954 r. przez Leonarda Buczkowskiego - "Przygoda na Mariensztacie".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
© zdjęcia chronione prawem autorskim
© all rights reserved
2 komentarze:
This is a wonderful building. I love the clock and the design behind it. Also love the walkway.
Frustrating that I can't understand your comments but the photos are beautiful. Cheers from Sydney Australia
Prześlij komentarz