
Kiedyś to było coś mieć taki kawałek ziemi w mieście. Własna marchewka i pietruszka na zupę, do tego zapewniona aktywna forma wypoczynku z łopatą lub grabiami w ręku. Prawdziwy relaks! Międzyzdroje wysiadały. Dziś podupadły jak i ich właściciele, a w niektórych zagnieździli się meliniarze i żule. Szkoda ... (link)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz