czwartek, 15 kwietnia 2010
głośno się zastanawiam
Co sprawia, że ludzie z całego kraju w środku normalnego tygodnia pracy stoją ponad osiem godzin w dwukilometrowej kolejce, gdy zimno i noc ciemna wokół, by na chwil kilka zastygnąć w skupieniu stojąc lub klęcząc przed trumnami dwojga ludzi, czy to współczucie, żal, patriotyzm, tęsknota, czy szacunek?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
© zdjęcia chronione prawem autorskim
© all rights reserved
4 komentarze:
Wszystko to + może trochę wyrzutów sumienia.
"Ojczyznę kochać trzeba i szanować. Nie deptać flagi i nie pluć na godło" ... i na prezydenta
tejże ojczyzny wybranego w demokratycznych wyborach.
Pewno też ...
Stojąc w kolejce można było usłyszeć rzeczy równie złe, albo jeszcze gorsze odnoszące się do Jego oponentów, szkoda tylko, że niewielu potrafiło uszanować powage sytuacji. To tak na marginesie
Zapewne było tak samo jak i na forach internetowych, hektolitry jadu, nienawiści i wzajemnych połajanek.Nie będę rozwijać dalej tego tematu, gdyż nie jest to blog polityczny.Czas pokaże.
A tak na marginesie, co autora blogu popchnęło pod pałac?
Najprościej byłoby powiedzieć, że to potrzeba publicznego wyrażenia szacunku dla zmarłych - demokratycznie wybranych reprezentantów narodu, co niewątpliwie jest zgodne z rzeczywistością.
Jedak to nie wszystko. To również trudne do nazwania poczucie obowiązku (trudne tym bardziej, że słów patetycznych używać nie chcę), które w obecnych czasach autorowi blogu każe korzystać z czynnego prawa wyborczego, zaś w latach PRLu skłoniło go do kolportażu nieleglnych wydawnictw.
Prześlij komentarz