czyli raz na cztery lata, zdarza się dezorganizacja codzienności ... (link)
poniedziałek, 14 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
warszawsky (at) gazeta.pl
see you on the rainbow or on the moon
o mnie // about me
kontakt // contact
warszawsky (at) gazeta.pl
archiwum // blog archive
-
►
2009
(113)
- grudnia (16)
- listopada (21)
- października (6)
- września (5)
- sierpnia (9)
- lipca (6)
- czerwca (8)
- maja (7)
- kwietnia (7)
- lutego (12)
- stycznia (16)
-
►
2008
(157)
- grudnia (12)
- listopada (8)
- października (17)
- września (17)
- sierpnia (14)
- lipca (16)
- czerwca (12)
- maja (8)
- kwietnia (11)
- marca (11)
- lutego (15)
- stycznia (16)
-
►
2007
(230)
- grudnia (13)
- listopada (17)
- października (24)
- września (19)
- sierpnia (27)
- lipca (12)
- czerwca (26)
- maja (17)
- kwietnia (18)
- marca (10)
- lutego (24)
- stycznia (23)
moje linki // my links
o Warszawie // about Warsaw
inne fotoblogi // other photoblogs
- ahojpracy
- antoni łoskot
- aulait
- bart
- białenadczerwonym
- chinskieczykebab
- dailyexposure
- eva reppel
- france
- gardendiggers
- grzeda
- imarquitta
- jarek kuźniar
- jeziorki
- kalashnikov daily
- kamash
- karpacki
- kasza ze sokiem
- komarka
- kumpludruhu
- lace and cake
- lily
- makagigi
- marian
- melancolie
- memoriesss
- milach
- mute
- natalia
- nawetostre
- negatyw
- nsuo
- rogalik
- senq
- strawberries
- szklane oko
- taktowidze
- toskania
- twoserge z białorusi
- von kicz bitch
- waldemar
- wasabi
- żdżarski jr
- żwawy żbik
obserwatorzy // observers
statystyka // statistics
tłumacz // translator
VerveEarth
3 komentarze:
PRAWDA!!MNIE OGARNELO MUNDIALOWE SZALENSTWO:-)
Tak! To były chwile niewątpliwego relaksu. Do tego ta afrykańska zima jakże koiła nasze rozgrzane... samopoczucie w tych upałach;)
No i owszem kameraden.)
Prześlij komentarz